Ostatnie dni grudnia to doskonała okazja, by podsumować i ocenić to, co wydarzyło się w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Dla GKS Olimpia Piekary Śląskie mijający właśnie rok nie należał do najłatwiejszych, choć nie zabrakło także pozytywnych akcentów.
Najważniejsze z nich to powrót na parkiet po ciężkiej kontuzji Mariusza Kempysa, utrzymanie w I lidze, czy przekazanie przez klub hali Olimpii w zarządzanie piekarskiemu MOSiR-owi i w końcu rozpoczęcie długo oczekiwanego remontu wysłużonego obiektu.
- To był trudny rok i już od dłuższego czasu odliczałem dni do jego zakończenia - przyznaje prezes Olimpii, Tadeusz Smyła. - Problemem jest pogłębiający się kryzys w górnictwie, a to właśnie na rzecz tej branży świadczymy usługi i zarabiamy pieniądze na funkcjonowanie klubu.
W tej sytuacji na prawdę nie było łatwo zbilansować budżetu i nie do puścić do tego, by piłka ręczna zniknęła z Piekar Śląskich - mówi sternik piłkarzy ręcznych z ul. Generała Jerzego Ziętka.
Przypomnijmy, że 2013 rok rozpoczął się dla Olimpii kiepsko, bo wciąż nie było wiadomo, czy po ciężkiej kontuzji odniesionej jesienią lider Mariusz Kempys zdecyduje się na powrót na boisko. Pod znakiem zapytania stało także utrzymanie Olimpii w I lidze.
- Na szczęście wrócił i wciąż jest niekwestionowanym liderem drużyny. Mnie jednak najbardziej cieszy to, że bardzo pomaga wdrażać się młodym zawodnikom - mówi Smyła.
Powrót Kempysa na boisko był kluczowy w utrzymaniu drużyny na zapleczu superligi. W międzyczasie doświadczony zawodnik został laureatem plebiscytu Dziennika Zachodniego na sportowca roku w Piekarach Śląskich.
Zdrowy Kempys i kilka solidnych wzmocnień dokonanych latem, głównie na pozycji bramkarza, wystarczyło, by pod względem sportowym Olimpia Piekary Śląskie mogła 2013 rok zaliczyć do udanych. Na półmetku nowego sezonu zajmuje miejsce w górnej części tabeli grupy B I ligi i wciąż ma kontakt z czołówką.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?