To był wypadek

Dziewczynka, która wypadła z okna Domu Dziecka w Piekarach Śląskich, jest już po operacji kręgosłupa. Obecnie przebywa u matki i prawnej opiekunki w Katowicach. Przypominamy, że do zdarzenia doszło wieczorem 26 października. Z opowiadań kolegów i koleżanek wynikało, że 15—letnia Dorota chciała po gzymsie przejść do pokoju kolegi. Dyrektorka DD utrzymywał, że dziewczynka prawdopodobnie za mocno wychyliła się przez okno. Pewne jest jedno. — Sprawa będzie umorzona z powodu braku znamion przestępstwa — informuje nadkomisarz Roman Rabsztyn, rzecznik piekarskiej policji.

Upadek był więc nieszczęśliwym wypadkiem. Z przesłuchania świadków wynika, że dziewczyna spożywała w feralny dniu alkohol. Jeszcze nie ma ostatecznego potwierdzenia i wyników badań krwi z laboratorium. W tym tygodniu policjanci mają się spotkać z dziewczynką i jej matką. — Z telefonicznej rozmowy z matką wynika, że dziewczynka wraca do zdrowia, a rokowania są pomyślne. Za dwa, trzy tygodnie powinna wrócić do pełnego zdrowia — mówi Rabsztyn.

Udało nam się ustalić, że uraz nie był jednak tak niegroźny, jak wydawało się początkowo. Dorotę czeka rehabilitacja w ośrodku w Reptach. — Operacja zapobiegła dalszym uszkodzeniom kręgosłupa. Ona nie potrafi chodzić — twierdzi nasz informator (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).