- Trzeba jeszcze cierpliwie poczekać. Wszystko zależy od tego, co ci ludzie zamierzają zrobić. Ten, kto kupił nasz blok na pewno chce mieć z tego jakąś korzyść - mówi Janas. - Wygód specjalnie tu nie ma, ale całe życie tu spędziłam. Znam każdy kamyczek, drzewa ze mną rosły. Mam wielką nadzieję, że dalej tu będę mieszkać - dodaje.
Mieszkańcy są wciąż niepewni swojego losu
Przypomnijmy, że od 1 grudnia blok należy do Izabeli i Jacka Maniurka, którzy kupili go od zadłużonej Arrady sp. z o.o. Orzeł S.K.A. Jak się okazuje - na sprzedaż budynku nie było zgody nadzorcy sądowego Adama Nowaka. Informacja jest potwierdzona w Gliwickim Sądzie Upadłościowym.
Pojawiła się szansa na wycofanie sprzedaży budynku przy Bytomskiej 31
- Arrada powinna była wystąpić o zgodę, by transakcja była udokumentowana. Nadzorca nie potrafił określić jakim majątkiem dysponuje Arrada. Blisko dwa tygodnie temu został odwołany. Co ciekawe, starał się o wynagrodzenie za kilka miesięcy swojej pracy, ale zrezygnował - mówi Artur Józefowski, prawnik, który pomaga mieszkańcom z Bytomskiej. - Nowy nadzorca może zaakceptować transakcję lub nie. Prawo działa w tym przypadku wstecz - wyjaśnia.
Więcej w wigilijnym wydaniu DZ Piekary Śląskie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?