Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udany debiut

Sylwia Turzańska
Elwira Michałowska-Kłusek i Bożena Luka-Kamińska zachęcały do zapisania się do szkoły języków obcych.
Elwira Michałowska-Kłusek i Bożena Luka-Kamińska zachęcały do zapisania się do szkoły języków obcych.
Swoje stoiska w Ośrodku Kultury „Andaluzja” miały aż cztery banki, szkoła językowa, firma produkująca kolektory słoneczne, śrubki, restauracja, a nawet... sklep z warzywami.

Swoje stoiska w Ośrodku Kultury „Andaluzja” miały aż cztery banki, szkoła językowa, firma produkująca kolektory słoneczne, śrubki, restauracja, a nawet... sklep z warzywami. Bez reklamy nie ma co liczyć na sukces i zysk. Wie o tym doskonale Bogusława Banaś, właścicielka firmy BOWI, która prowadzi sklep z warzywami przy ul. Bytomskiej.

— Chciałam pokazać mieszkańcom, co można u mnie kupić. Nie tylko świeże owoce i warzywa, ale także smaczne soki i surówki, które cieszą się dużą popularnością. Gdzie jest lepsze miejsce do zaprezentowania swojej działalności, jak nie na targach? — mówi Banaś, której podczas targów pomagała córka Kasia. Pani Bogusława serwowała więc gościom surówki, m.in. białą kapustę z pomidorami, kapustę pekińską z papryką, marchew z chrzanem na ostro czy ogórki w sosie musztardowym. Jeśli ktoś miał ochotę, dostawał kubek soku z marchwi, jabłek lub buraków oraz oczywiście ulotkę, jak trafić do sklepu.

O klienta trzeba dbać!
Targi zorganizowaliśmy całkowicie własnym sumptem, co można uznać za sukces. Nie pomagała nam żadna organizacja czy instytucja. Udało nam się zebrać aż dziewiętnastu wystawców, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość — mówi Tomasz Cisek, szef Izby Gospodarczej w Piekarach, która zorganizowała targi.
Poza tym za stoisko każda z firm płaciła niewiele, bo tylko 250 zł, co też kusiło właścicieli. Podczas „Dni Piekar” cena za stoisko była ponad trzy razy większa.

- Coraz więcej firm zauważa, że bez reklamy i odpowiedniej promocji nie poradzi sobie na rynku. Najlepszym tego dowodem jest zmiana postawy, chociażby banków. Na targach pojawiły się aż cztery stoiska banków, co oznacza, że konkurencja w tym sektorze jest coraz większa. Jeszcze do niedawna było tak, że panie tylko siedziały za okienkami i w ogóle nie wychodziły do klientów. Zamieszczenie danych firmy w książce telefonicznej już nie wystarcza. Jeśli jej działania promocyjne ograniczą się tylko do tego, to na pewno taka firma na rynku nie zaistnieje — podkreśla Cisek.

Smakołyki i języki
Dużym zainteresowaniem gości targów cieszyło się stoisko piekarskiej restauracji Wiwa. Bożena Nierychło, która pracuje w restauracji, serwowała gościom przekąski, z których słynie lokal. — Promocja i reklama musi być, dlatego zdecydowaliśmy się na udział w targach — mówiła, częstując mieszkańców m.in. brzoskwiniami nadziewanymi pastą z łososia, sałatką z pieczarek i jajek czy kurczakiem nadziewanym śliwkami. Tego samego zdania byli także przedstawiciele firmy Hartmann z Orzecha, która produkuje kolektory słoneczne. W mieście prowadzony jest Program Ograniczenia Niskiej Emisji, więc wystawienie solarów było strzałem w dziesiątkę. — Produkujemy zaawansowane technologicznie kolektory słoneczne. Warto wiedzieć, że kolektory są zainstalowane w ośrodku NASA na Florydzie i Pentagonie w Waszyngtonie -mówił Jacek Soja z firmy Hartmann.

Najwięcej uwagi poświęcono jednak zdecydowanie stoisku Agencji Turystycznej „Pegaz”, która rozszerza swoją działalność i otworzyła po wakacjach szkołę językową.

- Ruszamy z nową szkołą, więc nie ma lepszej okazji do zaprezentowania się niż targi przedsiębiorczości. I przekonania mieszkańców, że obecnie jesteśmy najtańsi na rynku w Piekarach. W naszej szkole będzie można uczyć się trzech języków: angielskiego, francuskiego i rosyjskiego — mówi Bożena Luka-Kamińska, właścicielka firmy.

Każdy z klientów, którzy zapisał się na targach na kurs języka, otrzymywał 50 zł rabatu. Grzegorz Kamiński, który na targi przyszedł z synem, zamierza uczyć się dwóch języków: angielskiego i niemieckiego. Syna Adama wyśle na język angielski. W ten sposób zaoszczędził 150 zł.

- Będziemy dążyć do tego, by targi stały się imprezą cykliczną, a nie jednorazową — zapowiada Cisek, zwłaszcza że mieszkańcy nie narzekali. - Interesowało mnie korzystne ulokowanie pieniędzy i atrakcyjne oprocentowanie lokat, a także to, gdzie najbardziej opłaca się otworzyć konto — mówi Anna Janeczek z Brzozowic. — Rozmawiałam z przedstawicielami banków i już teraz wiem, który wybiorę — stwierdziła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto