MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga na kolana!

Katarzyna Wolnik
Kto ma więcej gipsu na nodze: Sylwia Kasza czy Basia Bocheńska?
Kto ma więcej gipsu na nodze: Sylwia Kasza czy Basia Bocheńska?
Paweł z Gliwic do „urazówki” trafił tydzień temu, w sobotę wieczorem. Rano szusował jeszcze po stokach w Wiśle. — Zjeżdżałem z dość dużą szybkością, noga wypadła mi z toru, zahaczyłem o stok i kostka ...

Paweł z Gliwic do „urazówki” trafił tydzień temu, w sobotę wieczorem. Rano szusował jeszcze po stokach w Wiśle. — Zjeżdżałem z dość dużą szybkością, noga wypadła mi z toru, zahaczyłem o stok i kostka złamana — opowiada. — Na początku nawet sam wstałem, potem pojawił się ból. Na stoku zbadali mnie lekarze, i już było wiadomo, że to poważniejszy uraz.

Prosto z alpejskich stoków
Od początku tego roku do 7 lutego „urazówka” przyjęła aż 199 pacjentów ze złamaniami kończyn, 72 z uszkodzonymi kolanami, 30 z urazami głowy i 15 ze złamanymi kręgosłupami. To ofiary zimy, śliskich chodników, sportów zimowych i wypadków komunikacyjnych. — Plagą są urazy kolana z uszkodzeniem wiązadeł stawu kolanowego. Pacjenci transportowani są z kurortów austriackich i włoskich prosto do nas — mówi dr Bogdan Koczy, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej.

Urazy kolan to przypadłość narciarzy i snowboardzistów. Do uszkodzenia wiązadeł dochodzą złamania kości piszczelowej i uda. Łyżwiarze jeżdżą ostrożniej, ale im większa szybkość, tym groźniejsze bywają urazy. — Dużo zależy od treningu, od przygotowania przed sezonem układu mięśniowego — wyjaśnia dyrektor Koczy.

Sam kiedyś jeździł na nartach. Najchętniej w rejonie Salzburga w Austrii. — Gdy byłem młody i sprawniejszy. Teraz jestem za ciężki — śmieje się Koczy.

Pechowa trawa i płot
Groźniejsze od złamań nóg i rąk są urazy kręgosłupa. O te nietrudno podczas wypadnięcia z trasy, zderzenia z drzewem lub innym narciarzem. — Na polskich stokach zdarzają się o wiele częściej. Te zachodnie są lepiej przygotowane, jest większa przestrzeń do wykorzystania — tłumaczy dyrektor.

Ci, którzy nie wyjeżdżają w góry, wcale nie są mniej narażeni na wypadki. Przecież na dworze jest ślizgawka, często trzeba przedzierać się przez zaspy, więc upaść można wszędzie. Barbara Bocheńska z Mikołowa leży w „urazówce”, bo... skakała przez płot na działce. Historia jej kolana jest jednak bardziej skomplikowana. — Wiązadło krzyżowe zerwałam na Śnieżce, ale najbardziej lubię Złoty Groń w Istebnej. Trasa była dość oblodzona, narta zatrzymała mi się na takiej małej kępce trawy. Leżałam z wygiętą nogą tak długo, aż mnie ktoś nie podniósł. Już widziałam, że puchnie. To było cztery lata temu.

W szpitalu w Mikołowie lekarze wsadzili nogę do szyny na dwa tygodnie. Kolano jednak ciągle wyginało się na zewnątrz, gdy pani Basia stąpała po nierównej powierzchni. Tego lata noga znowu była spuchnięta. Do tego doszedł nieszczęsny płot. Barbara trafiła do „urazówki”.

— Strasznie się bałam operacji, pierwszy raz jestem
w szpitalu, i to tak daleko od domu! Mąż trzema autobusami do mnie jeździł, dopiero teraz dowiedział się, że można dwoma.

Góry czekają za rok
W zeszły czwartek kolano pani Basi było operowane. Trzy tygodnie noga będzie w gipsie. Boli tylko przy chodzeniu, oczywiście o kulach; gips trochę ciąży.

— Jutro pan doktor wytnie tutaj takie okienko — kobieta pochyla się nad prawą nogą. — Tu mam osiem szwów, tu ślad po artroskopii. To taką kamerą wjeżdżają... Przy okazji tej operacji łękotkę mi wyczyścili.

W tym roku kontuzjowani nart już nie przypną, ale ani myślą rezygnować z zimowego sportu. — Po to tu przyszłam, żeby wyleczyć nogę! Jak widzę w telewizji narty, skoki, to aż mnie skręca! — wyznaje Barbara.

Dla Pawła z Gliwic to już trzecia kontuzja narciarska. Siedem lat temu wyskoczył ze skarpy z zamiarem wykonania ewolucji. Potem było zerwane wiązadło kolanowe. — Wiadomo, że pewna blokada jest, ale teraz już nie skaczę! Każdy wie, jakie są jego możliwości.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto