MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Walczyli do końca

Witold Wolny
Rafał Dramski (z piłką) mógł zdobyć gola dla Olimpii.
Rafał Dramski (z piłką) mógł zdobyć gola dla Olimpii.
W 14. kolejce ligi okręgowej piłkarze Olimpii Piekary Śląskie pokonali na własnym boisku wyżej notowaną Gazobudowę Zabrze. Mecz prowadzony był w szybkim tempie i mógł podobać się kibicom.

W 14. kolejce ligi okręgowej piłkarze Olimpii Piekary Śląskie pokonali na własnym boisku wyżej notowaną Gazobudowę Zabrze. Mecz prowadzony był w szybkim tempie i mógł podobać się kibicom. Jednak najwięcej emocji dostarczyło ostatnie pięć minut gry, kiedy to rozstrzygnęły się losy konfrontacji.

Od pierwszego gwizdka sędziego na boisku dominowali piekarzanie. Dzięki dobrej grze w środku pola miejscowi mogli spokojnie konstruować akcje ofensywne. Już w 15 min. Michał Wolff precyzyjnie dograł do Dariusza Ćwielonga, a ten będąc w dogodnej sytuacji umieścił piłkę w bramce. Od tego momentu spotkanie wyrównało się, ale mimo to kolejne okazje do zdobycia bramki stwarzali sobie tylko miejscowi. Przed przerwą prowadzenie mógł podwyższyć Rafał Dramski, ale w ostatniej chwili piłkę wybił mu zabrzański obrońca. Także uderzenie z dystansu Waldemara Barana minimalnie chybiło celu.

Marian Becher, szkoleniowiec gości, musiał w szatni odbyć ze swoimi zawodnikami męską rozmowę. Po rozpoczęciu drugiej połowy jego podopieczni ostro zabrali się do odrabiania strat i to oni dyktowali warunki gry. W 64 min. po strzale Arkadiusza Gabrycha piłka trafiła w słupek. W końcu przewaga przyjezdnych została zwieńczona golem autorstwa Romana Cegiełki. Wyrównanie wyraźnie podbudowało piłkarzy Gazobudowy, jednak Olimpia nie zamierzała składać broni i ruszyła do ataku. Dziesięć minut przed końcem Jacek Śmiglarski uderzał piłkę głową, ale bez powodzenia. W podobny sposób zabrzańskiego bramkarza próbował pokonać kapitan piekarzan, Grzegorz Krzemień. Również bez efektu. Spotkanie zbliżało się ku końcowi i wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się podziałem punktów.

Wtedy właśnie gospodarze zadali decydujący cios. Do zacentrowanej przez Wolffa piłki wyskoczył Śmiglarski i celnym uderzeniem dał Olimpii prowadzenie. Po stracie bramki goście chcieli wyrównać i zupełnie zapomnieli o obronie, co srodze się na nich zemściło. Kontrataki gospodarzy skutecznie wykańczał, wracający do gry po kontuzji, Marek Kłys. Zdobywając dwa kolejne gole przypieczętował kolejny sukces podopiecznych Jana Banasia, którzy awansowali na trzecią pozycję w tabeli.


Olimpia Piekary Śląskie - Gazobudowa Zabrze 4:1 (1:0).

Bramki: Ćwielong 15 min., Śmiglarski 90 min., Kłys dwie: 93 i 94 min.; dla Gazobudowy - Cegiełka 71 min.

Olimpia: Michał Duda - Michał Wolff, Łukasz Cuglowski (żółta kartka), Piotr Kamiński, Grzegorz Krzemień - kapitan, Dariusz Ćwielong, Marcin Hozumbek, Jacek Śmiglarski, Waldemar Baran, Arkadiusz Dzionsko, Rafał Dramski (81 min. Marek Kłys)

Gazobudowa: Arkadiusz Barbarczuk - Michał Czyż (żółta kartka), Krystian Kandziora, Michał Drozdowski, Piotr Jaromin, Patrycjusz Ćwikliński (46 min. Marek Piłatek), Marcin Żak - kapitan (żółta kartka), Roman Cegiełka, Paweł Rusiński (36 min. Arkadiusz Gabrych), Marek Skowronek (46 min. Artur Wojciuch), Maricn Tymian

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto