Właściwie nie ma tygodnia bez kolizji czy wypadku. I tak już jest od kilku lat i nie ma na tę sytuację żadnego lekarstwa. Mur kościoła systematycznie jest naprawiany, bo ciągle rozpędzeni kierowcy nie potrafią wyhamować i lądują na murze — mówi Tadeusz Nowak, który z okien swojego domu obserwuje wypadki, do jakich dochodzi w pobliżu kościoła św. Wawrzyńca przy ul. Sienkiewicza w Bobrownikach.
Piekarzanie dobrze znają tą drogę. — Zawsze zwalniam — przyznaje Antoni Kopczyński z Szarleja, który jeździ tamtędy do pracy. — Ale kierowcy, którzy nie znają tego łuku, pędzą, ile im fabryka dała. Przejeżdżam tamtędy z duszą na ramieniu. Inni nie mają za grosz rozsądku — dodaje. To przelotowa droga, na Rogoźnik, Piekary, a także na lotnisko w Pyrzowicach. Mieszkańcy dzielnicy Brzozowic-Kamienia, która sąsiaduje z Bobrownikami, bardzo dobrze znają łuk na ul. Sienkiewicza i solidaryzują się z mieszkańcami Bobrownik. — Łuk niby nie jest ostry, ale ci, którzy jadą z górki zajmują prawie dwa pasy, więc o otarcie, nie mówiąc o kolizji, bardzo łatwo. Trzeba tam zwolnić do 30 kilometrów na godzinę — przyznaje Jak Makoszyński z Brzozowic.
— Domy są porozbijane, słupy energetyczne pościnane. Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy ktoś mu do sypialni nie wjedzie. Przydałoby się jakieś dodatkowe oznakowanie, bo kierowcy ani myślą zdjąć nogę z gazu — postuluje Nowak.
Inny z mieszkańców ulicy Sienkiewicza także uważa, że problem trzeba jakoś rozwiązać. — Małego ruchu tutaj nie ma, więc kolizje zdarzają się nagminnie — mówi Stanisław Niziołek.
Ponad dwa tygodnie temu jeden z kierowców pędził zbyt szybko, zaczął dachować i ściął słup telefoniczny. — Normalni kierowcy nie mają problemów na tej drodze. Problem mają jedynie wariaci, którzy nie przestrzegają ograniczenia prędkości — mówi Mirosław Rabsztyn, wicewójt Bobrownik. — Kierowca, który jechał z nadmierną prędkością, słup o betonowej podstawie rozbił w dobry mak. Zresztą działo się to przy wjeździe do mojego domu — dodał.
Nie ma sygnałów?
Do Urzędu Gminy w Bobrownikach ani na policję w Wymysłowie nie wpłynęło jednak żadne pismo od mieszkańców z interwencją w tej sprawie. Zaskoczona jest także policja w Będzinie. — Mieszkańcy nie zgłosili się do nas z tym problemem — mówi nadkomisarz Monika Francikowska, rzeczniczka prasowa w KPP w Bedzinie. — Jednak sprawdzimy wszystkie sygnały — dodaje.
O stycznia tego roku na łuku ul. Sienkiewicza wydarzyło się 17 wydarzeń drogowych, ale nie były to ani wypadki, ani kolizje. — Policjanci karali za przekroczenie prędkości czy jazdę bez pasów. Część kolizji jednak nigdy nie jest zgłaszana — mówi Francikowska.
Gdzie to zgłosić?
Interwencje w tej sprawie można zgłosić w Urzędzie Gminy w Bobrownikach lub Komendzie Powiatowej Policji w Będzinie, a także bezpośrednio w Powiatowym Zarządzie Dróg i Mostów w Rogoźniku. Na ograniczenie prędkości nie ma jednak co liczyć. Droga jest powiatowa i już teraz kierowcy nie mogą przekraczać prędkości 50 km na godzinę. Progi spowalniające nie zostaną zamontowane, bo w obrębie ulicy zabudowane są ciągi komunikacji autobusowej.
Można jednak liczyć na dodatkowe patrole policji i dodatkowe znaki ostrzegające, że w tym miejscu dochodzi do częstych wypadków.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?