Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybuch gazu w Piekarach Śląskich przy ul. Inwalidów Wojennych [ZDJĘCIA]

SZEN, Katarzyna Nylec
W jednorodzinnym budynku niedaleko piekarskiej bazyliki doszło w niedzielę późnym popołudniem do eksplozji.

Potężny wybuch gazu rozsadził 24 lipca wieczorem dom niedaleko piekarskiej bazyliki. Nikt prawdopodobnie nie ucierpiał, ale strażacy późnym wieczorem w niedzielę przeszukiwali jeszcze z psami tropiącymi zgliszcza. Dom, w którym wybuchł gaz, nadaje się do rozbiórki. Z sąsiednich domów strażacy musieli ewakuować 22 osoby.

Piekary Śląskie: Wysadził dom, by zemścić się na rodzinie

Do wybuchu doszło około godz. 19 w niedzielę w ścisłej zabudowie przy ul. Inwalidów Wojennych 38. Na miejsce przyjechało osiem jednostek straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe. Na szczęście to ostatnie udzieliło pomocy zszokowanym właścicielce domu, która przyjechała na miejsce już po wybuchu oraz matce mężczyzny, który na posesji prowadził kiedyś warsztat.

- Budynek miał piwnicę, parter i pierwsze piętro. Gaz eksplodował w domu, chociaż wcześniej podejrzewaliśmy, że w znajdującym się też obok warsztacie samochodowym. Po wybuchu dom nadaje się do rozbiórki. Musieliśmy ewakuować 22 osoby z sąsiednich budynków, ale będą oni mogli wrócić do swoich domów - zapewniał nas Jacek Kośmider z piekarskiej straży pożarnej.

- Około godz. 19 usłyszałam potężny huk i zobaczyłam błysk. Zadrżał cały mój dom- mówiła nam Joanna Papaja, która mieszka zaledwie kilkanaście metrów od miejsca, gdzie doszło do wybuchu.

Wiadomo, że na posesji w przeszłości działał warsztat samochodowy, który prowadził brat właścicielki domu. - Eksmitowali tego człowieka jakieś dwa tygodnie temu. Mieszkał sam, więc istnieje szansa, że nikogo nie było w środku w chwili eksplozji - mówił DZ Piotr Frisz, mieszkający przy ulicy Inwalidów Wojennych.

Z relacji niektórych świadków zdarzenia wynika, że mieszkający w budynku do niedawna mężczyzna od jakiegoś czasu miał grozić wysadzeniem domu w powietrze. Wiele lat temu opuściła go żona i dzieci. Miał problemy z alkoholem. Ludzie na miejscu zdarzenia mówili też, że mężczyzna doprowadził do złego stanu technicznego dom. Właścicielka podobno miała wyremontować dom, a później go sprzedać. Wszystkie okoliczności zdarzenia zbada jednak policja wraz z biegłymi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto