Pani Ania sama wychowuje trójkę małych dzieci, czwartym zajmuje się jej mama. Z projektu „Szlachetna Paczka” otrzymała na święta kilkanaście prezentów. Znalazły się wśród nich m.in. żywność, środki czystości, pościel i zabawki. Jak się okazało, to nie była jednorazowa pomoc. Cieszy się, że nie została sama i po akcji również są osoby, które interesują się losem jej i dzieci. To Mariusz Kozłowski, lider piekarskiego oddziału „paczki” oraz jego dziewczyna Paulina Kurtyka.
- W zeszłym roku musiałam uciekać od ojca moich dzieci. Trafiłam do Domu Samotnej Matki w Bielsku-Białej. Od lipca mam mieszkanie i jest coraz lepiej dzięki takim dobrym ludziom jak Mariusz i Paulina. To dziś rzadkość - mówi. - Dzwonią do mnie, przyjeżdżają, jestem bardzo zadowolona. Czuję, że jeszcze jestem dla kogoś ważna. Teraz chciałabym znaleźć pracę - dodaje.
Ale o pracę bez wykształcenia jest ciężko. - Staramy się jej pomóc w znalezieniu zajęcia. Byliśmy nawet w jednej firmie, ale okazało się, że ma problemy z obsługą komputera. Szukamy cały czas. Ale u niej już widać duże zmiany po świątecznej akcji. Walczy o siebie, o swoje życie. Na pewno będzie chciała się czegoś nauczyć, pójść na kursy i też innym później pomagać - wyjaśnia Kozłowski.
Więcej w piątkowym wydaniu DZ Piekary Śląskie
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?