Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawód - mechanik lotniczy. Poznajcie Tomasza Wostala z Piekar Śląskich

Iwona Makarska
Tomasz Wostal /arc.
Piekarzanin Tomasz Wostal lotnictwem jest zafascynowany. Samolotami lata i je naprawia. Ostatnio zajął się także odbudową historycznych maszyn. Pisze książkę o lotnisku w Gliwicach.

Lotnictwem, w szczególności mechaniką samolotów, interesuje się już od wielu lat. Pasję połączył z biznesem. Udało mu się otworzyć własną działalność gospodarczą. Pracuje w Aeroklubie Gliwickim i o latających maszynach może opowiadać godzinami.

Piekarzanin Tomasz Wostal z wykształcenia jest mechanikiem samochodowym. Ale naprawa samolotów znacznie bardziej przypadła mu do gustu. Posiada trzy licencje mechanika lotniczego i dwie pilota: samolotowego i szybowcowego. Może obsługiwać samoloty od ultralekkich, czyli takich które mają maksymalną masę startową do 495 kg do samolotów ważących do sześciu ton, konstrukcji dwupłatowca, mieszczącego 12 osób i dwóch pilotów.

- To, że jest coś do naprawy, najczęściej okazuje się w trakcie przeglądu, który każdy samolot musi przejść. Najczęściej z powodu błędu pilota, który nie doczyta instrukcji, np. jeśli samolot ma silnik z wtryskiem paliwa, to pilot nawet nie wie jak go odpowiednio uruchomić - mówi Wostal.

Mechanik lotniczy to nadal mało popularna profesja. Powód? Trudne do zdobycia uprawnienia po zmianie przepisów w 2009 roku. Wymagają pół roku poświęconego czasu i doświadczenia - przed przystąpieniem do egzaminu należy mieć na koncie od pół roku do dwóch lat obsługi samolotów. Koszty wyrobienia licencji także nie są zachęcające - to nawet 15 tys. zł. A na egzaminie prawo lotnicze, budowa samolotu, elektrotechnika czy systemy podwozia chowanego. Wszystko zaczyna się kursem teoretycznym. Później jest egzamin wewnętrzny, kurs praktyczny i egzaminy w Urzędzie Lotnictwa.

Tomasz Wostal zajmuje się też odbudową historycznych samolotów. Obecnie takim z czasów II wojny światowej. Jest przeznaczony na wystawę do muzeum. - Wcześniej brałem udział w odbudowie szybowców w Aeroklubie Gliwickim. Najstarsze są z lat 50. Jeden z tych teraz odnawianych jest przedwojenny. W tym roku będzie już do latania . Drugi jest powojenny, ukończymy go może za rok - wyjaśnia Wostal.

Jak twierdzi piekarzanin - w jego fachu pilota i mechanika trzeba się cały czas szkolić. W planach ma kursy na pilotaż i obsługę śmigłowców i szkolenie dotyczące samolotów akrobacyjnych w Niemczech. Zbiera także materiały na książkę, którą pisze o bogatej historii cywilnego lotniska sportowego Gliwice - Trynek, najstarszego międzynarodowego portu lotniczego w Polsce, powstałego w 1916 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto