Przyjeżdżają do Piekar Śląskich z najdalszych zakątków Polski. I nie tylko. Zdarzają się przybysze z Czech, Słowacji, Rosji, Ukrainy, Białorusi, Niemiec, Anglii, Francji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Holandii, Stanów Zjednoczonych a nawet z... Indii, Tajwanu czy Papui i Nowej Gwinei!
Piekary Śląskie to dla biznesmenów, pielgrzymów, rodzin pacjentów "urazówki" zaledwie przystanek w podróży. Jednak to u nas, a nie w sąsiednim Bytomiu, przyjezdni często decydują się spędzić noc. Zapytaliśmy hotelarzy, dlaczego dobrze się śpi akurat w Piekarach.
Przy ul. Bytomskiej 61 dumnie wznosi się Stara Kamienica - miejsce, które od 1 czerwca kusi podróżnych wysokim standardem, niskimi cenami za wynajem pokoju i rodzinną atmosferą. Tylko we wrześniu Starą Kamienicę odwiedziło ponad 200 gości. Jaka jest przyczyna jej sukcesu?
- Mamy konkurencyjne ceny. Za nocleg w jednoosobowym pokoju ze śniadaniem u nas klient zapłaci 140 zł. W Katowicach cena za tę usługę często przekracza 200 zł. Poza tym, blisko stąd do "urazówki", gdzie część klientów ma rodzinę - tłumaczy Agnieszka Kaczmar-czyk, kierowniczka Starej Kamienicy.
- Goście uważają Piekary za miasto, z którego wszędzie jest łatwy dojazd, m.in. do Bytomia, Katowic, Tarnowskich Gór i Pyrzowic. Doceniają też to, że miasto jest bezpieczniejsze od tych dużo większych. Najczęściej korzystają z naszych usług biznesmeni a także goście zagraniczni, którzy mają w pobliżu rodziny - twierdzi obsługa Hotelu Imperium.
Inni hotelarze przyznają, że na ruch w interesie mają wpływ także imprezy okolicznościowe organizowane przez hotele.
- W Hotelu Komfort Inn i w Gościńcu Hubertus mamy w sumie 74 miejsca noclegowe. Z hotelu często korzystają klienci, którzy decydują się zorganizować u nas szkolenia, bankiety, przyjęcia okolicznościowe - mówi Sonia Kandora, współwłaścicielka Dworu Hubertus.
Oczywiście przyjezdnych przyciąga także Bazylika. Tylko w ubiegłym roku, w Centrum Pielgrzymkowym przy Bazylice zarejestrowało się ponad 26 tys. osób (nie licząc uczestników majowej pielgrzymki stanowej mężczyzn i sierpniowego zjazdu kobiet).
Większość przybyła do Piekar z różnych zakątków Polski. Część odwiedzających Matkę Boską Piekarską przyjechała z zagranicy - Czech, Niemiec, Słowacji, Holandii, Indii oraz Papui i Nowej Gwinei.
- Zwykle pielgrzymi przyjeżdżają na kilka godzin, by pomodlić się w Bazylice i jadą dalej. Piekary to przystanek na drodze ich peregrynacji - mówi Aleksandra Paczkowska z Centrum Pielgrzymkowego.
Czy Piekary mają szansę stać się wielką sypialnią dla podróżnych odwiedzających Śląsk? Komentuj!
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?