Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Utalentowani uczniowie Zespołu Szkół nr 1 konstruują roboty i drony

PSZ
Paweł Szałankiewicz
Wojciech Gola i Kamil Gnacik to dwaj uczniowie Zespołu Szkół nr 1, którzy swoje pasje wynieśli poza szkolne mury zajmując się konstrukcją... No właśnie. Wojciech zbudował sam, od podstaw drona wyścigowego, natomiast Kamil Gnacik skonstruował robota chodzącego, tzw. pająka. I to z klocków Lego!

O Zespole Szkół nr 1 w Piekarach coraz częściej możemy mówić, że to szkoła talentów. To tam uczniowie poza nauką zawodu elektryka, który dziś jest zdecydowanie czymś więcej, niż podłączaniem gniazdka do prądu czy wiszeniem na słupach elektrycznych. Uczniowie tej szkoły uczą się programowania oraz konstruowania skomplikowanych urządzeń, przy okazji rozwijając swoje umiejętności w danym zawodzie. Tak też zresztą zrobili Wojciech Gola i Kamil Gnacik. Ten pierwszy fascynuje się dronami. Już w gimnazjum posiadał pierwszego drona, którego kupił. Drugiego postanowił już sam skonstruować.

- Zainspirowały mnie do tego filmy oglądane w sieci. Potem kolega pokazał mi filmy z dronami wyścigowymi. Zafascynowały mnie - podkreśla Wojciech i dodaje: - Części do niego są ogólnodostępne, choć w Polsce są drogie, stąd część z nich sprowadziłem z Chin a resztę dokupiłem w sklepie od znajomego.

Złożenie go w całość zajęło mu 7-8 godzin. Łączny koszt (jak do tej pory) zbudowania drona wyścigowego to około 1300 złotych ale jak zaznacza uczeń ZS nr 1, to nie koniec wydatków. -Wydam na niego jeszcze trochę pieniędzy. Dojdzie do niego jeszcze kamera i nadajnik do podglądu na żywo oraz gogle z odbiornikiem, które do najtańszych nie należą.

Zasięg drona ma wynosić 1200 metrów, choć jak przyznaje Wojciech, jeszcze tego nie sprawdzał. Samo urządzenie w powietrzu ma rozwinąć nawet do 170 kilometrów na godzinę. - Ale to na pewni nie będzie ostatni dron, jaki skonstruowałem. Pewnie jak ten się zepsuje to będzie mi się bardziej opłacać zbudowanie nowego, niż inwestowanie w części do starego.

Kamil Gnacik nad swoim robotem pracował blisko dwa miesiące. Zrobił go od początku do końca sam z pomocą zakupionych w sieci części oraz... klocków Lego. - Mój robot - pająk, jest sterowany poprzez bluetooth. Również zainspirowały mnie filmy na YouTube. Oglądałem tam różne projekty i zainspirowały mnie do tego aby spróbować samemu coś takiego stworzyć - wyjaśnia Kamil.

To nie jest jego pierwszy robot. Wcześniej zbudował samochód również sterowany bluetoothem. Budowa robota chodzącego kosztowała go około 400 zł.

- I z efektu jestem bardzo zadowolony, ale to nie jest mój ostatni robot. Myślę już nad projektem robota, który będzie poruszał się pionowo, jak człowiek - dodaje na koniec uczeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto