W Piekarach powstał klub dla mam i ojców

- Chodzi przede wszystkim o to, aby rodzice z Piekar mogli się spotkać na żywo, a nie tylko za pośrednictwem różnych stron i forów internetowych - doprecyzowuje Karolina Kłak-Bojór, jedna z inicjatorek powstania klubu. - Kiedyś taki klub istniał już w naszym mieście, ale ze względu na brak miejsca dziewczyny się rozeszły - dodaje.

Tym razem takiego problemu ma nie być zwłaszcza, że w organizację miejsca spotkań dla klubowiczów włączył się aktywnie Urząd Miasta w Piekarach. - Pomogli w organizacji kiermaszu i miejsca na niego w bibliotece. Teraz czekamy, aż powstanie Centrum Organizacji Pozarządowych, gdzie mamy już zapewnione miejsce, gdzie będzie można się spotykać - mówi Karolina Kłak-Bojór.

Spotykać się tam będą nie tylko mamy, ale również ojcowie. W czasie tworzenia klubu organizatorki, jak przyznają, trochę się zreflektowały tym bardziej, że udział ojców w wychowaniu dziecka jest równie istotny, a mimo to nie było nigdy wcześniej dla nich miejsca w takich klubach.

- Na spotkaniu akcji „Masz głos” kilku ojców miało trochę pretensje, że są dyskryminowani i mieli rację, bo przecież dziecko ma dwóch rodziców. Tak samo nie można było nazwać go klubem młodych mam, bo przecież np. moja mama mogłaby poczuć się urażona i na starcie wykluczona - podkreśla Karolina Kłak-Bojór.

Jednym z ojców, który już aktywnie włączył się w działalność Klubu Mamy i Taty jest Rafał Szulczwski. - Robię to też dla zachęty dla innych ojców, żeby przełamać stereotypy, że do ojca należy tylko praca i zarobek. Ojcowie również mogą się mocno angażować w wychowanie dziecka - mówi Szulczewski.

Docelowo Klub Mamy i Taty będzie się spotykać średnio dwa razy w tygodniu. Na spotkania będą zapraszani m.in. ratownicy medyczni czy logopedzi, jak również organizowane będą warsztaty dla rodziców. Działania klubu można śledzić na Facebooku.