Policja z Piekar zatrzymała złodziei-złomiarzy
Pierwsza próba kradzieży metalowych elementów schronu bojowego w Dąbrówce Wielkiej (Piekary Śląskie) miała miejsce w sierpniu tego roku. Wówczas nie udało im się tego dokonać. Obiekt należy do Obszaru Warownego Śląsk, który miał chronić uprzemysłowioną część regionu przed atakiem niemieckim w czasie II Wojny Światowej.
— Sprawcy, chcąc ukraść metalowe elementy zabytków, próbowali odciąć je palnikiem. Nie udało im się to z powodu konstrukcji schronów, ale kopuły pancerne zostały zniszczone. Miesiąc później miała miejsce kolejna próba kradzieży metalowych elementów schronu – informują piekarscy policjanci.
Kryminalni w końcu namierzyli sprawców i zatrzymali część z nich. Okazuje się, że dewastacja zabytkowego schronu nie była jedynym, co mieli na sumieniu. Pod koniec ubiegłego tygodnia ukradli fragmenty torowiska w Gliwicach o wartości ok. 3500 zł.
— Kolejni podejrzani, wiedząc, że ich tożsamość jest znana Policji, sami zgłosili się do prokuratury. Mężczyźni usłyszeli zarzuty zniszczenia zabytkowego schronu oraz kradzieży mienia i zostali objęci policyjnym dozorem oraz poręczeniem majątkowym - dodają mundurowi.
Czy uda się naprawić kopułę schronu w Piekarach Śląskich?
Złodzieje za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Grozi im nawet 8 lat pozbawienia wolności. Jak wskazują ludzie zaangażowani w ochronę zabytków, zniszczeniu uległo więcej schronów. Ten, którego zdjęcia opublikowała policja, i o którym wspomniała w swoim komunikacie, ucierpiał najmocniej
— Tak naprawdę chodzi o trzy schrony w Dąbrówce Wielkiej. W przypadku dwóch złodziejom nie udało ukraść elementów stalowych (choć je zniszczyli). Najbardziej uszkodzony został schron z początku lat trzydziestych. Część kopuły jest wycięta – mówi Dariusz Pietrucha ze Stowarzyszenia Pro Fortalicium, który zgłosił policji podejrzenie o popełnieniu przestępstwa.
Dodatkowo stowarzyszenie zwróciło się z pilną prośbą do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, aby obiekty na wzgórzu 304 w Dąbrówce Wielkiej wpisać do Wojewódzkiego Rejestru Zabytków. Pro Fortalicium zabezpieczyło pozostawione i odcięte kawałki, który pozostawili tam spłoszeni złomiarze.
Niestety, jak wskazuje Dariusz Pietrucha, niezwykle trudno będzie naprawić kopułę (o ile to w ogóle możliwe). Została ona odlana w całości z wysokogatunkowej stali o grubości 18-20 cm. Całość kopuły szacunkowo waży ok. kilkunastu ton.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?